To jedna z najprostszych i najszybszych metod powstrzymania natrętnych bakterii przed atakami na nasze zdrowie! Buraki czerwone zawierają bowiem betaninę, która jest ich barwnikiem. Cudowny wprost kolor daje ona burakom (także naszemu ubraniu, w sposób nieodwracalny). Naszemu organizmowi natomiast daje doskonałą siłę obezwładniającą każdą paskudną bakterię. Stąd właśnie mówi się o bakteriostatycznym działaniu buraków. Betanina nie zabija komórki bakteryjnej, ale skutecznie hamuje jej rozwój. Dla naszego układu immunologicznego to bardzo duża pomoc w szybszym zwalczaniu różnych infekcji.
Mówi się także o antyrakowym działaniu buraków czerwonych, choć nie wiadomo jeszcze, który z ich składników jest za to odpowiedzialny. Tak czy inaczej, na jesienne infekcyjne aury szybka sałatka zawsze sprzyja! Dorzućmy jeszcze przyspieszającą myślenie i pobudzającą do działania soczewicę. Dodajmy do tej pary jednego małego świeżego selera i jedną łyżkę oliwy z oliwek, a otrzymamy prawdziwy paralizator sezonowej niemocy biologiczno - twórczej!
Mówi się także o antyrakowym działaniu buraków czerwonych, choć nie wiadomo jeszcze, który z ich składników jest za to odpowiedzialny. Tak czy inaczej, na jesienne infekcyjne aury szybka sałatka zawsze sprzyja! Dorzućmy jeszcze przyspieszającą myślenie i pobudzającą do działania soczewicę. Dodajmy do tej pary jednego małego świeżego selera i jedną łyżkę oliwy z oliwek, a otrzymamy prawdziwy paralizator sezonowej niemocy biologiczno - twórczej!
Oto czerwony paralizator bakcyli!
(składniki eko, rzecz jasna!)
Składniki:
4 - 5 świeżych buraków czerwonych
1/2 kubka ok. 200g soczewicy brązowej
1 mały świeży seler
1/3 łyżeczki rozmarynu
1 łyżka oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia extra vergine bio organic
Przygotowanie:
Warzywa trę na tarce na grube paski, dosypuję do nich soczewicę, dolewam szklankę wody, dodaję rozmaryn i duszę na małym ogniu pod przykryciem przez ok. 30 min. Jeżeli mam ochotę to doprawiam ulubionymi przyprawami, ale w tym wypadku wolę smakować bez przypraw z wyjątkiem rozmarynu, który przełamuję słodycz warzyw. Oliwę dodaję już na talerzu.
Smacznego:-)
P.S. O zbawiennych umysłowo właściwościach soczewicy piszę przy okazji pomidornicy - mózgownicy, więc zapraszam do kliknięcia zdjęcia obok!
3 komentarze:
Jako, że bardzo lubię różnego rodzaju sałatki, w których skład wchodzą buraczki czerwone i ten przepis przypadł mi do gustu :)
pozdrawiam
Cieszę się, bo buraczki będą jeszcze w wielu wydaniach:-) sałatkowych także. Smacznego i na zdrowie!
O, jak fajnie! Akurat mam parę bakcyli do sparaliżowania, więc bardzo dziękuję za inspirację :)
Prześlij komentarz