Placek ze śliwkami to jeden z moich ulubionych letnich pomysłów na słodkie popołudnia. W wersji ekologicznej jest pozbawiony ciężkiego, niezdrowego tłuszczu, proszku do pieczenia i niepotrzebnego mleka. Ma zatem dużą wartość dietetyczną, choć wiadomo, że tyć można od wszystkiego, gdy je się tego za dużo. Lubię gdy owoce są otulone ciastem zamiast przygniatająco, przytłaczającego ciężaru pod którym ciasto zamienia się w twardy klocek. Zapraszam zatem do wersji zdrowszej placka ze śliwkami:-)
Składniki:
350 - 400g mąki pszennej
150g drobnej polenty lub semoliny (może także być polska semolina sprzedawana pod nazwą kasza manna:-), np. firmy Kupiec)
250ml wody źródlanej
4 wiejskie jaja ekologiczne
1/4 kostki świeżych drożdży
250 - 300g cukru trzcinowego
8 - 10 dorodnych śliwek węgierek
Przygotowanie:
Zaczynam od wrzucenia do automatycznego miksera białek. Włączam maszynę i odtąd pracuje ona dopóki nie dodam ostatniego składnika. Gdy białka ubiją się na sztywno dodaję cukier. W tym czasie przygotowuję płyn z drożdży zalewając je wodą i mieszając dokładnie, by się rozpuściły. Drożdże muszą rozpuścić się w wodzie w temperaturze pokojowej, bo woda zbyt ciepła lub z byt zimna zabija je i ciasto mogłoby nie wyrosnąć. Do ucieranych przez maszynę białek z cukrem dodaję żółtka i odczekuję jakieś 3 - 4 minuty. Gdy składniki będą wyglądały na solidnie utarty kogel - mogel, to dodaję na przemian trochę mąki i trochę wody z drożdżami. Masa musi zyskać pulchny, jednolity charakter. Na końcu dodaję olej ryżowy i ciasto gotowe do pieczenia. Przelewam je do tortownicy o średnicy ok. 30cm i zaczynam układać na nim pokrojone w podłużne ćwiartki śliwki. Większość z nich zniknie pod powierzchnią nie osiadając jednak całkowicie na dnie. Ciasto piekę w temp. 200C dość długo, bo ok 60min - 30 minut pod folią aluminiową na wierzchu i 25 - 30 minut bez folii. Najlepiej, gdy używa się programu do pieczenia z termoobiegiem. Polenta nadaje ciastu intensywny żółty kolor, gdy jajka są zbyt blade i dodatkową kruchość. Semolina choć pozostawia ciasto w kolorze delikatnego ecru, to daje mu ciekawy, piaskowy charakter. W efekcie osiąga się coś, co jest wypadkową biszkoptu i baby piaskowej ze słodko przełamującymi ten charakter śliwkami. Zapraszam:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz