poniedziałek, 8 lipca 2013

Letnie ciasteczka orzechowe...

Wiem, piszę ostatnio rzadziej. Mam różne obowiązki psychologiczne. Przez ostatnie miesiące cykl wspaniałych zajęć wykładowych, ćwiczeniowych i warsztatowych z kreatywnymi, młodymi ludźmi. Przyszłymi liderami kultury... Odkrywają przepisy na życie w teatrze, literaturze, muzyce... Odkrywają składniki rodzinne, emocjonalne, motywacyjne, romantyczne... Cieszę się, że jako psycholog i jako człowiek mam wystarczająco wiele do przekazania, by już się tym dzielić... I tak między jednym a drugim spotkaniem z moimi utalentowanymi słuchaczami ze Szwecji, Litwy, Włoch i Polski powstają nowe przepisy... Tym razem na ciasteczka orzechowo-pomarańczowe...


Potrzebuję do nich 250 g zmielonych orzechów włoskich, trzy łyżki mąki owsianej, jedno jajko, 50 g skórki pomarańczowej, pół łyżeczki cynamonu, trzy szczypty proszku ze stevii oraz trzy łyżki stołowe oleju ryzowego i syrop drożdżowy ze szczypty drożdży, szczypty cukru trzcinowego i szklanki wody źródlanej. Ot, cała filozofia. Składniki sypkie mieszam, dodaję roztrzepane jajko (całe), skórkę pomarańczy i pączkujący syrop drożdżowy. Czasami, gdy mam dłuższą chwilę, to odstawiam do lekkiego wyrośnięcia na ok. godzinę. Wtedy ciasteczka są pulchne. Częściej jednak wybieram kruchą wersję i kładę na "blachę" od razu po wymieszaniu wszystkich składników. 
Moje ciasteczka mają formę całkowicie przypadkową. Wynikłą ze
swobodnego i powolnego ześlizgiwania się ciasta z łyżki stołowej na blachę pokrytą aluminiową folią wysmarowaną olejem ryżowym. Piekę przez ok. 1 h w temp. 180 C. 
Ciasteczka orzechowe idealnie korespondują z ekologiczną kawą o mocnym, "smolistym" aromacie, typowym dla czystej arabiki (naturalnie tylko Fair Trade). Gdy myślę o kawie w lipcowe upały to przychodzi mi na myśl portugalska Sintra, gdzie nauczyłem się, że kawa może orzeźwiać lepiej, niż cokolwiek innego, gdy odpowiednio podana... Oto instrukcja:



Serdeczności dla wszystkich, którzy tu do mnie zaglądają i dla których moja skromna kuchenna krzątanina staje się inspiracją - dziękuję :-)  




Brak komentarzy: