Lubię makarony z Apulii, bo bardzo urozmaicają niektóre dania w mojej kuchni. Zielono - czerwona Apulia to danie, w którym bazą są dojrzałe, czerwone pomidory. Jednak wyrazistą "perełką" na talerzu i podniebieniu są tzw. orecchiette di puglia, czyli apulijskie uszka z semoliony (co to jest semolina czyt. tutaj). Świetnie sprawdzają się te firmy Casa Rinaldi, które można dostać w dobrych delikatesach. W razie trudności z ich znalezieniem można użyć semolinowych muszelek jakiejś ekologicznej, włoskiej produkcji "regionale".
Zielono - czerwona Apulia to jedno z bardziej wyrafinowanych dań, które przygotowuję na letnie popołudnia i wieczory. Głęboka czerwień pomidorów przeplata się z jaskrawą czerwienią marchewki. Obie czerwienie natomiast wchodzą w idealną harmonię z zielenią szpinaku. Na takim tle słoneczna żółć apulijskich uszek przywodzi na myśl intensywność kolorów włoskiego pejzażu.
Danie jest bardzo bogate w masę składników odżywczych: potas, żelazo, magnez, witaminy C , A, i te z grupy B stanowią najsilniejszy bodziec dla układu immunologicznego. Zielono - czerwona Apulia sprzyja dobrej kondycji skóry, śluzówki oraz pracy umysłowej, bo stymuluje mózg przyspieszając jego pracę i zwiększając możliwości twórcze:-)
Zapraszam do krainy, w której harmonia włoskiego pejzażu przeplata się z zapachem i smakiem zdrowia.
Zielono - czerwona Apulia
Składniki:
4 - 5 dużych czerwonych pomidorów
1 średniej wielkości marchewka
1 średniej wielkości pietruszka
2 średniej wielkości czerwone cebule
1/3 średniej wielkości selera
2 garści świeżego szpinaku
3 kulki ziela angielskiego
2 liście laurowe
estragon, oregano, bazylia, gałka muszkatołowa, sól krystaliczna
150g orecchiette di puglia lub muszelek z semoliny
oliwa z oliwek pierwszego tłoczenia extra vergine bio
Przygotowanie:
Cebulę, pietruszkę, seler, marchew ucieram na grube paski lub kroję drobno i duszę pod przykryciem na wolnym ogniu. W trakcie duszenia obieram ze skóry i pozbawiam gniazd pomidory i krojone w ćwiartki stopniowo dodaję do duszących się warzyw. Do całości dokładam liść laurowy, ziele angielskie oraz dokładnie przepłukany szpinak. Gdy wszystko będzie już uduszone i stworzy gęstą masę, to dodaję trochę wody źródlanej (najwyżej 1 szklankę) resztę przypraw oraz makaron. Gotuję jeszcze przez jakieś 15 min. Podaję z kroplą oliwy z oliwek dolanej już na talerzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz